2.01.2011

104. new year's eve

Song of the day: Afterparty - Cool Kids Of Death

'choć zagrany przebój już się zrobił nudny,
puśćmy go raz jeszcze, afterparty zróbmy'

Mój urodzinowy sylwester był idealnym zakończeniem roku. Niestety zdjęć solo zbyt wielu nie posiadam, więc nie dowiecie się póki co jak w pełni wyglądała moja różowa sylwestrowa kreacja.
Oczywiście wszystkim życzę dużo szczęścia w nowym 2011 roku, a szafiarkom samych blogowych sukcesów!

 Tort malina mango <3 :
Bal prawie-że-maskowy (niestety noszenie masek cały czas okazało się zbyt uciążliwe):
 Obowiązkowy element o północy - fajerwerki!

photo: biotechnology / damage / nocnychmysligonitwa

6 komentarzy:

  1. O, jaki piękny kolor sukienki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kiecka, zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienka wygląda pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, jaki cudny tort! :) I sukienka ma piękny kolorek :) I ten mini kapelusik na Twojej głowie wygląda ślicznie :) Jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń