15.01.2017

229. Travel time: Malta w grudniu


Gdzie: Malta
Kiedy: 02-05.12.2016
Transport: przelot Wizzair'em na trasie WAW-MLA i MLA-WAW, idealne połączenie na przedłużony weekend z Warszawy: wylot o 17:00 w piątek i powrót ok. 23:00 w poniedziałek
Zobaczone: St. Julians, Valette, M'dina, klify Dingli, Blue Grotto, Azzurre Window na Gozo

Dzień 1 - Wylot
Na początku grudnia w Warszawie właśnie zaczęło śnieżyć. Pomysł na przedłużony weekend w grudniu pojawił sie jakoś we wrześniu - postanowiłam zrobić urodzinową niespodziankę dla K. W piątek do pracy wyruszyliśmy z placakami (mały bagaż podręczny Wizzair). Na miejscu przywitało na 18 stopni i bardzo długie oczekiwanie na miejskie autobusy. 
Baza wypadowa w St. Julians za dnia i w nocy:







































Dzień 2
W zasadzie plan zakładał wypoczynek, ale dość szybko znudziło nam się nicnierobienie i spracerowanie po St. Julians. Podjechaliśmy więc do Valetty (40 min. autobusem miejskim), a po przespacerowaniu miesteczka skorzystaliśmy z faktu, że w Valletcie jest dworzec autobusowy i udaliśmy się do Mdiny, dawnej stolicy Malty.

Valletta:



Mdina:




Dzień 3
Z perspektywy czasu myślę, że to była najlepsza jednodniowa wycieczka na jakiej do tej pory byłam :-). Plan był taki: podjechać autobusem do Dingli Clifs a następnie przespacerowć się do Blue Grotto. Niestety, wysiedliśmy trochę za wcześnie, a trasa Blue Grotto okazała się nie iść prosto wzłóż wybrzeża (7km) tylko dookoła wzniesienia. Łącznie tego dnia zrobiliśmy trochę ponad 17km. Wyruszyliśmy o 12:00, niestety bez prowiantu, ale za to męki wynagrodził nam nieziemski zachód słońca :-)

Trasa prowadząca do klifów - jak się okazało, położona nad samymi klifami (których nie widać z perspektywy pieszego):