15.04.2011

121. officially floral

Song of the day: Barcelona - Plastiscines

'let’s get down in Barcelona
tonight we’re dancing like no tomorrow'

Today wearing: 
red floral dress, silk jacket - h&m, bag - sh, stockings - cubus, shoes - ccc.

Choć w teorii jeszcze dwa tygodnie, w praktyce zaczęłam już wakacje.Oczywiście przede mną jeszcze matura, ale jestem raczej pewna wiedzy więc nie panikuję (jak na razie!). Czekam na czerwiec - wyruszam na krótką wycieczkę do Londynu, a co za tym idzie - na zakupy! Muszę zrobić mały research i dowiedzieć się gdzie szczególnie warto w tym mieście iść na zakupy ubraniowe (prócz Primarka, rzecz jasna). Tęsknię za letnim podróżowaniem...
biotechnology







photo: dejw

23 komentarze:

  1. Uau!! Ależ przepieknie wyglądasz!! pełen zachwyt! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudownie :) prześliczna z Ciebie dziewczyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, maturrryyy. Piękny czas ;)

    Zazdroszczę wyjazdu do Londynu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. genialna stylizacja, słodka sukienka :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Loving the dress and the socks, such a cute combination! Your blog is lovely.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudnie, fajna sukienka i marynarka!

    OdpowiedzUsuń
  7. mi ten naszyjnik wyszedł około 14 zł.
    Bardzo fajny blog, odważny wiosenny outfit.
    Dodaję do obserwowanych :D:D

    OdpowiedzUsuń
  8. love the knee high socks

    http://vernisaongle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, wyglądasz super!
    sukienka podoba mi się okropnie :P śliczna jest.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja latam do Londynu co jakiś czas, mogę więc służyć radą, jeśli masz jakieś pytania (co zobaczyć, gdzie iść, ciekawe miejsca, a temat zakupów to już w ogóle jest mi doskonale znany) ;-)
    Oprócz kultowego już wśród Polaków Primarka warto wybrać się do TK-maxu, można tam znaleźć naprawdę świetne ubrania takich marek jak Calvin Klein, Miss Sixty, Tommy Hilfiger itd. po bardzo przystępnych cenach (bo to outlet). Obowiązkowym zakupowym punktem jest Oxford Street - dłuuuuga ulica pełna sklepów, polecam zwłaszcza Miss Selfridge, Topshop, River Island. A w dzielnicy Shepherd's Bush jest ogromne centrum handlowe - Westfield London ;-)
    Skoro jedziesz w czerwcu, to powinnaś trafić na początek wyprzedaży letnich - to już w ogóle super, bo wyprzedaże w Londynie, to prawdziwe wyprzedaże, nie to co w Polsce. Ubrania tańsze o ok. 70%, można kupić ubrania za grosze ;-) Jakbyś chciała się jeszcze czegoś dowiedzieć, to pytaj ;-) Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! Tak kobieco, a zarazem dziewczęco! piękna marynara ;)
    PS. Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ślicznie wyglądasz, bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale piękne wyglądasz, marynarka fantastycznie na Tobie leży i fajne kocisko w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Być pewną wiedzy i "wyczilowaną" przed maturą-bezcenne:) Ja zdałam nawet nieźle, a i tak panikowałam i byłam przekonana, że nie zdałam, zanim nie było świadectw. ALe te nerwy były fajne.
    Świetna sukienka:)

    OdpowiedzUsuń