'The times we had,
when the wind would blow with rain and snow,
were not all bad.'
Dziecko drogi prezentuje - oto upalna Toskania! Na tyle upalna, że podziwiam Włoszki oraz Włochów, którzy przy takiej pogodzie mają jakiekolwiek zacięcie do mody. Sama najchętniej siedziałabym tylko w bikini, co też przez główną część mojego wyjazdu czyniłam, dlatego teraz nie mam zbytnio co Wam pokazywać. W dodatku poleganie na umiejętnościach fotograficznych mojej rodziny to nienajlepszy pomysł. Jednakże, ponieważ za dwa dni znów wyjeżdzam, postanowiłam choć trochę nie zaniedbywać bloga i przedstawić jeden przeciętny ubiór (z długim rękawem jako najlepszym remedium na zbyt opalone ramiona), zupełnie nieprzeciętną najpyszniejszą w świecie pizzę oraz parę innych drobiazgów, jak na przykład cuda z wystawy antykwariatu (niestety zamknętego w niedzielę).
W gruncie rzeczy w wakacjach chodzi jednak o to, by wypoczywac, także od blogowania i fotografowania. Obiecuję postarać się bardziej następnym razem, jak zwykle. O ile znajdę trochę czasu pomiędzy wiązaniem węzła płaskiego a ratunkowego.
oversize top - h&m
sunglasses - top secret
shorts - river island
bag - sh
shoes - h&m
model: biotechnology
stylist: biotechnology
photographer: mum / biotechnology
Jeden z noclegów przypadł na hotel o urzekającej nazwie. Bardzo klimatycznie.
widzę, że kolejna posiadaczka kwiecistych, odjechanych szortów;) witaj w klubie kochana
OdpowiedzUsuńSłabe zdolności fotograficzne rodziny? A to zdjęcie 3 to kto robił, bo jest świetne? ;P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę podróży ;)
Fajne te szorty :D
OdpowiedzUsuńszorty świetne, nie wiem , co Ty chcesz od tych zdjęc;)
OdpowiedzUsuńNo dobrze dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrzecie zdjęcie robiła moja mama, ale zapewniam was, że ta ostrość jest wyłącznie dziełem szczęśliwego przypadku.
The Picutres are very beautiful!!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
DaisyLine
http://daisyline.blogspot.com/