"Hey, read my lips,
Cause all they say is kiss, kiss, kiss.
No, it'll never stop,
My hands are in the air, yes I'm in love."
Jestem w szoku. Nadal. Tak to już jest, kiedy idzie się w niesprawdzone miejsce i prosi o 'lekkie podcięcie końcówek', a wychodzi o połowe włosów lżejsza. Dokładnie przypomniałam sobie, dlaczego nienawidze wizyt u fryzjera - nigdy nie dostaję tego czego chcę. Może kiedyś odrosną.
Tematem przewodnim na dziś są kropki. Kiedy ta dawno kupiona bluzka z sieciówki okazała się prawdziwym przebojem tego lata, przypomniało mi się, że dwa sezony temu sama zrobiłam podobny t-shirt (ale kto to jeszcze pamięta?). Ach ten zmysł trendsettera, heh. (:
Przekopując sterty starych gazet odnalazłam zestaw przypinek dołączony do gazety mojej (sporo młodszej) siostry. Jestem teraz w podwójnym szoku. Naprawde ktoś wydrukował coś takiego i w dodatku jeszcze sprzedał?! A potem się dziwimy, że dzieci nie potrafią ładnie mówić. Chociaż przyznam, ubaw miałam niezły. Wracam za dwa tygodnie, bawcie się dobrze - ja na pewno będę. Do zobaczenia!
dotted blouse - h&m
skirt - coolclub / smyk
dotted sleeves t-shirt - DIY (white spot t-shirt + paint)
shoes - colors of california / buyvip.plmodel: biotechnology
stylist: biotechnology
photographer: dejw
Alegoria szoku. Hm, no dobra, po prostu czysty szok.
A podobno polski jest jednym z najbogatszych języków świata...po tych "pinsach" tego nie widać.
OdpowiedzUsuńA fryzjerzy są jak nauczyciele- z nimi nie wygrasz :D Sama pamiętam jedną traumatyczną wizytę gdy powiedziałam, że chcę lekko skrócić fryzurę, a fryzjerka ujęła między palce włosy z czubka głowy i ścięła je na długość może 10cm...Stwierdziła, że zrobi stopniowe cieniowanie :D
Uwielbiam tą piosenkę !!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia.
zapraszam poppyxd.blogspot.com
nie przejmuj się fryzjerami, ja też nie mam do nich szczęścia . zawsze kiedy idę ściąć końcówki albo podciąć grzywkę pokazuję na linijce ile dokładnie chce mieć ścięte , i uprzedzam, że jak będzie więcej to podam do sądu :DD jak na razie to skutkuje i jestem zadowolona. może ty też to wypróbuj następnym razem ?:>
OdpowiedzUsuńoj rzeczywiście szkoda było włosów ;/ Ale odrosną! :)
OdpowiedzUsuńTrendsettera? Czy ja wiem czy te kropki są takie odkrywcze...
OdpowiedzUsuńJasne, że nie są ;) Na dobrą sprawę co jest? Wszystko już było. Wszystko pojawia się i znika co jakiś czas.
OdpowiedzUsuńAkurat w tym sezonie dosłownie w każdym sklepie do któregoby się nie weszło pojawiły się grochy, tak że już odczuwa się, a przynajmniej ja odczuwam, zdecydowany przesyt. No ale trzeba brać póki jest, bo za chwilę wszystkim się znudzi, zniknie ze sklepów, a za pare lat jak znów mnie akurat natchnie na kropki nie będzie nigdzie nic w ten wzór i znów trzeba będzie robić samemu - wygodniej jednak kupić na zapas ;)
Dlatego jak ja chodzę do fryzjera, to z nastawieniem "róbta co chceta, to nie ja tu jestem specjalistą, bylebym dobrze wyglądał". I za każdym razem jest lepiej. :D
OdpowiedzUsuńMnie się podobasz w tej fryzurce :) życzę udanego wypoczynku, zestaw bardzo pozytywny, bardzo lubię kropki :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie dlatego kilka lat temu zrezygnowalam z usług fryzjerów ;) Teraz wosy podcina mi i farbuje koleżanka i jestem o wiele bardziej zadowolona :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, nie podejrzewałabym, że takie połączenie kolorów tak bardzo mi się spodoba :)
Gosh, you're so cute! I love it ^^
OdpowiedzUsuńUrocza sesja :)
OdpowiedzUsuń