30.01.2013

184. mix floral shirt with classic black coat




today wearing: black classic coat - reserved, skinny jean - primark, flower shirt - topshop, burgund scarf, gloves - h&m, belt - stradivarius, bag - ryłko, wedges - mohito, watch - parfois;

Song of the day: Cherokee - Cat Power

'never knew love like this
the sun, the sea and I
'

ENG: I am in the middle of examination session. To be percise - in the middle of one of my examinations sessions, as I have two - though one I've already passed. Due to that fact I've discovered and learned many exciting facts about United States these days (and the Cat Power song is giving me mental support while studying wars between native Americans and the colonists...). Two more exams - Geography and History of United States and I'm done! I cannot wait to fulfil my holiday plans - skiing in Alps with my family and stay in SPA with my boyfriend - that would be a plenty time to relax!
Today in the post I present lately my favourite floral shirt from Topshop. And yes, I did it, I took off my coat for a moment when it was like minus 10 Celcius degree just to take this photos. But it was literally five soconds before I froze to death ;-) I found this coat I bought like four years ago hidden somewhere deep in my wardrobe -  think this lenght looks pretty well with wedges, but completely doesn't go with flats. And when it comes to wedges - thank you mum :-) That would be all for today, my coffee & books are waiting!

PL: Jestem w środku sesji egzaminacyjnej, a dokładniej w środku jednej sesji (na amerykanistyce), ponieważ tą z zarządzania szczęśliwie mam już za sobą. W związku z egzaminami nie macie nawet pojęcia, ile ciekawych rzeczy na temat Stanów Zjednoczonych nauczyłam się ostatnimi dniami (np. kim byli Cherokee z dzisiejszej song of the day). Jeszcze tylko dwa egzaminy - geografia i historia USA - i będę mogła cieszyć się feriami. Planów na wypoczynek mam sporo - rodzinne narty w Alpach i pobyt w SPA z moim chłopakiem - sporo czasu by porządnie wypocząć i nabrać sił i motywacji na cały długi przyszły semestr :-) 
Dziś prezentuję moją ostatnio ulubioną koszulę w kwiatowy wzór - widoczną na zdjęciach jedynie dzięki mojej jakże niebywałej odwadze (/głupocie - niepotrzebne skreślić) by zdjąć płaszcz przy temperaturze -10stC - tylko dosłownie na pięć sekund zanim przemarzłam na wskroś (ach, te blogerskie poświęcenia, tak wielokrotnie wyśmiewane i komentowane...). Płaszcz znalazłam na dnie szafy i całkiem nieźle prezentuje sie z butami na obcasie - za to kompletnie nie gra z czymkolwiek płaskim. Jeśli zaś chodzi o dwukolorowe koturny, to bardzo pięknie dziękuję mojej mamie :-) No, na dziś już starczy - kawa i książki czekają!

biotechnology

22.01.2013

183. post-London pics & zebra studded cardigan


today wearing: zebra cardigan - topshop %, black jeans - primark, orange scarf - h&m, boots - new look, coat, gloves - h&m.

Song of the day: Ho Hey - The Lumineers

'think of what it might have been if we
took the bus to chinatown'

ENG: I spent the New Year's Eve with my friends in London. It was very short (only 3 days/2nights), but very exciting trip. Althought there was not much time for sightseeing and to be honest, that wasn't the main goal of our trip, as we've been to London many times before, this time I do not have any new recommendations for you. Camden Town, Hyde Park and of cours evergreen when it comes to London - Oxford Street (whe place where shopping in two shops takes you half a day...) were the main points of our trip. As an outcome I brought back to Warsaw lots of clothes - I usually buy things only during the sales-time and as we all know sales in London are really worthy one :-)

biotechnology

20.01.2013

182. embroidered collar shirt







today wearing: collar shirt & black jeans - primark, cream sweater - used to be my mums when she was my age :-), bag - new look, brown shoes - topshop %, watch - parfois.


'come together and join the parade
and get back what got lost lost in the trade'



ENG: Todays outfit is essence of what I call 'everyday'. I found this little bit oversize sweater in my mums wardrobe somewhere in June and when I asked her if I could take it, because they soon be very popular and I could save some money not-buying them, she laughted at me saying 'this is so out of fashion!'. Well, maybe, but I was right that cream sweaters was definetly in stores last summer. I like it because it goes well with shirts (especially with the fancy-collar ones) and ordinary jeans. The shoes are my another sales loot - I bought them for 1/4 of the regular price and they are maybe not the sexiest piece I've ever seen, but at lest they are flat (good for me, not having 1,90m) and comfty. The watch is birthday gift from my boyfriend :-) 
And as an iteresting fact - finally, after 1,5 year of living in Warsaw, I managed to visit the Palace of Culture and Science (most recognized monument of this city) and I must admit that the view from 30th floor is really outstanding. 

PL: Dzisiejszy strój to kwintesencja tego, co nazywam 'na co dzień'. Wygodne jeansy, sweter podkradziony z szafy mamy (kiedy wygrzebałam go z czeluści szafy w czerwcu, mama się nieźle uśmiała i powiedziała, że przecież jest on taki staromodny! Miesiąc później podobne kremowe swetry można było znaleźć dosłownie w każdym sklepie :-). Buty to mój ostatni wyprzedażowy łup, nabyte w Topshopie za 1/4 ceny może nie należą do najbardziej pociągających, ale przy najmniej są płaskie (co przy moim wzroście jest raczej zaletą) i wygodne. Zegarek dostałam w prezencie urodzinowym od mojego chłopaka :-)
W ramach ciekawostki muszę się przyznać, że w końcu po półtora roku mieszkania w Warszawie udało mi się zwiedzić Pałac Kultury i muszę przyznać że widok z trzydziestego piętra jest na prawdę niesamowity - zdecydowanie polecam!
biotechnology

14.01.2013

181. burgund box-coat



today wearing: box-coat - h&m %, skinny black jeans - primark, orange scarf - h&m, mint angora sweater - h&m, skull boots - new look %. 

Song of the day: Take care - Florence And The Machine

'When all the baggage just ain't as heavy,
And the party's over just don't forget me.'


ENG: Hello in a New Year! It's been a while (again), but one of my unspecified New Year resolutions is to revive the blog, clean up a little bit here and transform to...well you'll see. For now - few photos from my holidays spent in my beloved hometown Gdansk. The coat that I'm wearing is my sale loot. The problem I have with coats is that I  buy them and either it is beige trench or Iit doesn't match anything in my wardrobe. So eventually when I realized I end up with four different beige coats hanging in my wardrobe, I decided that I have to change the strategy. Burgund is almost as universal as beige, after all, isn't it?

PL: Witajcie w Nowym Roku! Sporo czasu minęło (jak zwykle) od ostatniej notatki, jednak jednym z moich (niespisanych co prawda jeszcze) postanowień jest ożywić bloga i przeprowadzić remanent generalny - efektów możecie się spodziewać już wkrótce. Na chwilę obecną wstawiam parę zdjęć z sesji w moim mieście rodzinnym Gdańsku, gdzie spędziłam bardzo długą i bardzo rozkoszną przerwę świąteczną. Pudełkowy płaszcz, który możecie zobaczyć na zdjęciach, jest jednym z moich wyprzedażowych łupów (o nich już wkrótce w poście zakupowym z Londynu). Mój problem z płaszczami jest taki, że dziwnym trafem zawsze kupuję beżowe trencze (jak sami możecie zobaczyć tututu i tu), więc kiedy zorientowałam się, że mój czwarty z kolei płaszcz wiszący w szafie wygląda tak samo jak pozostałe, postanowiłam nieco zmienić strategie. W końcu bordowy jest prawie tak samo uniwersalny jak beż, prawda?
biotechnology