Song of the day: Summertime Sadness (acoustic cover) - Megan Davies
PL: Kazimierz Dolny to urokliwe miasteczko nad Wisłą położone na Lubelszczyżnie, około 1,5h drogi od Warszawy. Wiele o nim słyszałam od znajomych, którzy polecali jako opcję na weekend, ale aż do tego lata nie miałam okazji go zwiedzić. Pewnej sierpniowej soboty razem z lubym postanowiliśmy urządzić spontaniczny wyjazd. Pogoda dopisała, aż zanadto, bo przyciągnęła tłumy turystów - ciężko było znaleźć miejsce parkingowe, stolik w restaurcacji, lub dobry kadr bez przypadkowych przechodniów. Wracam tam na pewno jesienią, Korzeniowy Dół musi wyglądać niesamowicie w żółciach i pomarańczach!
ENG: Kazimierz Dolny is a beautiful town located in eastern Poland. It takes 1,5h by car to get there from Warsaw, so I took a one-day trip with my boyfriend some August Saturday. The place was extremely crowded, as the wheather was magnificent. We got off-track into the woods shorltly after arrival. Near to Kazimierz there is a magical place called Korzeniowy Doł, where you can walk next to the tree roots. I'll surely get back here in Autumn once the leafs get orange and yellow (and there will be less tourists).
biotechnology
Kazimierski rynek pełen turystów:
Szybko ewakułowaliśmy się w stronę góry z zamkiem i basztą. Pech chciał, że akurat tego dnia na zamku miał odbyć się koncert muzyki jazzowej i w związku z przygotowaniami był on zamknięty. Pozostał za to widok z góry:
...oraz grajek spod zamku, który sprawiał, że czułam się jakbym była w świecie rodem z Wiedźmina.
Jak najszybciej chcieliśmy się wyrwać z zatłoczonego centrum, więc wybraliśmy się na krótki trekking wokół miasta, który dostarczał takich oto widoków:
Przy drodze pełno było przydomowych stoisk z malinami, nie omieszkałam się na nie skusić - pycha!
Najciekawszym punktem wycieczki okazało się niesamowite miejsce o wdzięcznej nazwie Korzeniowy Dół. Jest to wąwóz lessowy, gdzie po obu stronach trasy można podziwiać wystające korzenie drzew, albo znaleźć się przez chwilę dosłownie pod drzewem.
W drodze powrotnej z Kazimierza do Warszawy zatrzymaliśmy się w Puławach na spacer po ogrodach Pałacu Czartoryskich. Miejsce godne polecenia, piękna architektura, w dodatku po ogrodzie chodziło sześć pawi (jednego udało mi się przyuważyć w akcji gdy wskakiwał na drzewo!).
photo - biotechnology / Kuba
ładne zdjecia, ja u siebie też mam taki wąwóz
OdpowiedzUsuńZapraszam do MNIE
Piękne zdjęcia! CUDO
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci w tej sukience, super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lumpola
http://lumpola-style.blogspot.com/
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTakie luźne sukienki są naprawdę obłędne ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia - Kazimierz jest niezwykle malowniczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia - Kazimierz jest niezwykle malowniczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsca na wyjazd. Do tego wyglądasz fantastycznie w tej sukience :)
OdpowiedzUsuńNice Post
OdpowiedzUsuńWe are life science service provider like
Custom Peptide Synthesis
Custom DNA Synthesis
Custom RNA Synthesis
Custom Oligo Synthesis
Też mi się bardzo Kazimierz podoba.Już za nie długo sam tam pojadę z całą moją rodziną.
OdpowiedzUsuń