today wearing: collar shirt & black jeans - primark, cream sweater - used to be my mums when she was my age :-), bag - new look, brown shoes - topshop %, watch - parfois.
Song of the day: Youth Knows No Pain - Lykke Li
and get back what got lost lost in the trade'
ENG: Todays outfit is essence of what I call 'everyday'. I found this little bit oversize sweater in my mums wardrobe somewhere in June and when I asked her if I could take it, because they soon be very popular and I could save some money not-buying them, she laughted at me saying 'this is so out of fashion!'. Well, maybe, but I was right that cream sweaters was definetly in stores last summer. I like it because it goes well with shirts (especially with the fancy-collar ones) and ordinary jeans. The shoes are my another sales loot - I bought them for 1/4 of the regular price and they are maybe not the sexiest piece I've ever seen, but at lest they are flat (good for me, not having 1,90m) and comfty. The watch is birthday gift from my boyfriend :-)
And as an iteresting fact - finally, after 1,5 year of living in Warsaw, I managed to visit the Palace of Culture and Science (most recognized monument of this city) and I must admit that the view from 30th floor is really outstanding.
PL: Dzisiejszy strój to kwintesencja tego, co nazywam 'na co dzień'. Wygodne jeansy, sweter podkradziony z szafy mamy (kiedy wygrzebałam go z czeluści szafy w czerwcu, mama się nieźle uśmiała i powiedziała, że przecież jest on taki staromodny! Miesiąc później podobne kremowe swetry można było znaleźć dosłownie w każdym sklepie :-). Buty to mój ostatni wyprzedażowy łup, nabyte w Topshopie za 1/4 ceny może nie należą do najbardziej pociągających, ale przy najmniej są płaskie (co przy moim wzroście jest raczej zaletą) i wygodne. Zegarek dostałam w prezencie urodzinowym od mojego chłopaka :-)
W ramach ciekawostki muszę się przyznać, że w końcu po półtora roku mieszkania w Warszawie udało mi się zwiedzić Pałac Kultury i muszę przyznać że widok z trzydziestego piętra jest na prawdę niesamowity - zdecydowanie polecam!
biotechnology
Bardzo fajny look. Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kołnierzyk i subtelny makijaż :)
OdpowiedzUsuńjaki piękny sweterek!♥
OdpowiedzUsuńświetny zestaw! :) kołnierzyk jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kołnierzyk :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
the spot
bardzo nieciekawy zestaw...
OdpowiedzUsuńŚweitny kołnierzyk. Całość prezentuje się fenomenalnie. :)
OdpowiedzUsuńsuper :)) kołnierzyk jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja! uwielbiam takie połączenie kolorów
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
czarno-to-widze.blogspot.com
świetny zestaw!
OdpowiedzUsuńświetny look, zdjęcia w bardzo fajnym klimacie :)
OdpowiedzUsuńvery cute :) love the collar!
OdpowiedzUsuńMili from call me, Maeby
znakomity blog! obs.
OdpowiedzUsuń