Today wearing: fangora mint sweater - h&m, green 7/8 lenght trousers - topshop, black slippers - atmosphere, golden necklace - topshop, bag - rokit/camden town.
Song of the day: All Those Friendly People - Funeral Suits
'lost, lost is never found
hide your secrets, settle down
I am young and I am naïve
tell me something I will believe'
Let the photos speak for themself. I recommand to listen to Funeral Suits, it's the song I can't get rid off my mind lately.
przymierzałam ten sweterek, tyle ze szary.. nie obchodzi on ubrań za bardzo?
OdpowiedzUsuńniestety obchodzi, i to bardzo, ale jest to również najcieplejszy i najmilszy sweter jaki mam - taka już własciwość angory.
UsuńSweter z Angory to jednocześnie mój ulubiony i znienawidzony :D
UsuńBardzo fajnie wyglądasz, świetne połączanie no i sweterek jest po prostu boski:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor tych spodni. I stylowy naszyjnik.
OdpowiedzUsuńA sweter z angory teraz przywodzi mi na myśl tylko Lanę. :D
No tak, Sweter z Lany :D (swego czasu nie było miejsca na ulicy w centrum Warszawy, skąd nie byłoby widać choć jednego plakatu..)
UsuńProsty i świetny look :)
OdpowiedzUsuńwooow! pięknie! najpiękniejszy zestaw jaki dzisiaj widziałam <3 ;)
OdpowiedzUsuńfajny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńWspaniały zestaw!!! Cudne spodnie i naszyjnik!!!
OdpowiedzUsuńPiękny sweter i jeszcze piekniejszy naszyjnik:) Subtelnie i z klasą! Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńBardzo ladny sweter, sprawa ze cala stylizacja wyglada bardzo klasycznie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na: monic-dzej.blogspot.com