Song of the day: Somewhere beyond the sea - Bobby Darin
'my lover stands on golden sands
and watches the ships that go sailing'
Dziś ot taka sobie lifestyle'owa notka, ponieważ ten gatunek zdaje się jest ostatnio na wymarciu jeśli chodzi o mojego bloga. Niby wakacje zaczęłam w poniedziałek, niby jest dużo wolnego czasu by zrobić dużo outfit'owych zdjęć, ale szczerze mówiąc ostatnimi dniami się lenię i dobrze mi z tym - oglądam końcowe odcinki seriali, całkiem sporo czytam, przechadzam się tu i ówdzie i nawet jeżdżę na rolkach czy na rowerze. Może wkrótce znudzi mi się słodkie nic-nie-robienie. Może...
A tymczasem zapraszam na zestaw zdjęć pt. 'dużo morza i jedzenia'.
biotechnology
Na początek czekoladowe founde z Kawusi na ul. Długiej (polecam, miła obsługa). Takie pyszności bardzo łatwo przygotować samemu i chyba się pokuszę w najbliższym czasie, bo nadchodzi sezon na truskawki!
Jeden z popołudniowych nadmorskich spacerów rodzinnych, czyli outfit spacerowy:
I urocze widoki z wczorajszego śniadania na plaży (czyli wyprawy rowerowej o 8.00 z plecakiem wypełnionym prowiantem), niestety - okropnie wiało, więc razem z O. zmuszone byłyśmy się wkrótce przenieść na osłonięty lasem deptak):
Zdjęcia obuwia z obydwu wypraw: cichobiegi z H&M oraz outletowe conversy Pink Floyd'ów (czyli w stylu 'już sama nie wiem czemu mam zrobić zdjęcie, o, but!') - tak wiem, niekorzystna dość perspektywa:
Na koniec truskawkowe sojowe frappuccino ze Starbucksa. O ile kawy z tej sieci uważam za raczej nie warte uwagi ani swej ceny, tak nowa letnia oferta z frappuccino bardzo mi odpowiada (a truskawkowy syrop smakuje raczej jak guma balonowa o smaku truskawkowym, co dla mnie akurat jest na plus ;). Smacznego!
photo: biotechnology,sister